Język hiszpański to jeden z najpopularniejszych i najczęściej wykorzystywanych języków świata. Porozumiewa się nim niemal 440 mln ludzi, a jest to wyłącznie liczba osób, dla których hiszpański oznacza mowę ojczystą. Język ten jest również na liście top pięciu najbardziej pożądanych przez pracodawców umiejętności językowych. Niemniej hiszpański hiszpańskiemu może być nierówny. Co to oznacza? Choć język ten wywodzi się z Europy, ilość osób posługujących się nim jest zdecydowanie większa w obu Amerykach. Dlatego dziś mamy przyjemność opowiedzieć Wam o odmienności języka hiszpańskiego w zależności od części świata, w której jest używany.
EWOLUCJA JĘZYKA
Różnice językowe są dla nas widoczne na co dzień. Każdy język różni się dialektem w zależności od regionu kraju, w którym jest używany. W tym miejscu można przytoczyć słynny polski spór czy wychodzimy na dwór czy jednak na pole. Ale to nie wszystko, różnice językowe odnajdziemy także w najczęściej nauczanym języku świata – angielskim. W polskich szkołach zwykle uczymy się angielskiego w formie brytyjskiej, jednakże w wolnym czasie o wiele częściej obcujemy z jego amerykańską wersją. Nic więc dziwnego, że często mieszamy oba akcenty tworząc naszą własną, unikatową wersję angielskiego. Niemniej, bez problemu porozumiemy się ową mieszanką słówek i akcentów. Podobnie jest w przypadku języka hiszpańskiego. Bez względu na to czy używamy kontynentalnej czy latynoskiej wersji tego języka, jest to wciąż język hiszpański i bez problemu się w nim porozumiemy.
HISZPAŃSKA GRAMATYKA ZMIENNĄ JEST?
Zacznijmy nasze językowe rozważania od szkieletu czyli gramatyki. W teorii język hiszpański, tak samo jak język angielski, ma jasno określone zasady gramatyczne, które nie ulegają zmianie w zależności od występowania. Niemniej, w praktyce jesteśmy w stanie dostrzec pewnego rodzaju niuanse. Przede wszystkim europejskie odmiany języków są często bogatsze w czasy niż wersje pochodzące z Ameryki. Otóż, Hiszpanie podobnie jak Brytyjczycy chętniej wykorzystują nieco bardziej skomplikowane czasy. W Hiszpanii naturalne jest używanie czasu Pretérito Perfecto, który można uznać za odpowiednik angielskiego czasu Present Perfect. Tymczasem kraje latynoskie upraszczają język sięgając częściej po Pretérito Indefinido – tak samo Amerykanie preferują czas Past Simple.
W przypadku języka hiszpańskiego w wersji latynoskiej możemy także dostrzec pewne niuanse w odmianie. Otóż nie występuje w niej zaimek tú czyli ty, a mieszkańcy Ameryki Południowej i Środkowej zwracając się do drugiej osoby, używają formy vos. Dotyczy to zawsze sytuacji nieformalnych – między przyjaciółmi, w rodzinie, a nawet w pracy. Forma Usted jako zwrot grzecznościowy pozostaje bez zmian i używają jej tak Hiszpanie, jak i Amerykanie.
CO KRAJ, TO WYMOWA
Kontynentalny hiszpański od swojej latynoskiej wersji różni się przede wszystkim wymową. W europejskiej odmianie języka literę z oraz c przed samogłoskami i oraz e wymawia się podobnie do angielskiego th, podczas gdy Latynoamerykanie wymawiają je jako s. Europejczycy podwójną literę ll, na przykład w słowie paella wymawiają jako j – /paeja/, tymczasem w Ameryce Południowej jest to dźwięk na kształt polskiego dżi: w ten sposób czyta się zarówno podwójne l jak i j.
Ale to nie wszystko! Zmiany są dostrzegalne także w obrębie latynoskiej wersji hiszpańskiego. Akcent Meksykańczyka różni się od sposobu w jakim mówią mieszkańcy Ameryki Południowej. Natomiast mieszkańcy Wenezueli i Kuby podobnie jak Hiszpanie mają tendencje do mówienia w taki sposób, że końcówka wyrazu bywa niesłyszalna, co znacznie utrudnia komunikację przybyłym obcokrajowcom.
NIUANSÓW CIĄG DALSZY
Oczywiście podobnie jak w języku angielskim słowa potrafią mieć różne znaczenie w zależności od miejsca występowania. W Hiszpanii i większości krajów Ameryki Południowej na leniwą osobę mówi się haragán, tymczasem w Argentynie i Wenezueli to słowo będzie oznaczać suszarkę do włosów. A niewinne dla Hiszpanów słówko coger (złapać) w krajach latino okazuje się być wulgaryzmem o kontekście seksualnym. Podobne niuanse występują w przypadku idiomów. Dar papaya to hiszpański idiom sugerujący, że pozwalamy się komuś okraść lub oszukać, tymczasem w Kolumbii w ten sposób nazywa się czyjeś przechwałki.
Co ciekawe, niektóre wyrażenia pochodzące z Meksyku są zupełnie nieznane innym narodowościom, dla których hiszpański jest językiem ojczystym. Hiszpanie zaś wprowadzili do swojej odmiany języka wiele zapożyczeń jak na przykład cacao czy tomate. Ponadto latynoska wersja języka pełna jest zdrobnień, cafe wymawiane jest jako cafecito, a ahora jako ahorita.
Mamy nadzieję, że dzisiejszy post zachęci Was do poznawania wielobarwności języka hiszpańskiego. Wspomniane różnice to zaledwie kropla wody w oceanie, a zgłębianie różnych odmian hiszpańskiego to prawdziwa językowa podróż. Pamiętajcie jednak, że nie tylko ten język ewoluuje. Pozostając w temacie zmienności językowych mamy do Was kontrowersyjne pytanie. Na dwór czy na pole? Dajcie znać jak w Waszym regionie nazywa się wyjście z domu 😉