Co oznacza Yerba Mate? Zadając to pytanie nie mam na myśli ani etymologii, ani właściwości zdrowotnych tego, coraz bardziej popularnego, napoju. Można na ten temat przeczytać wiele wyczerpujących artykułów na innych stronach. Mówiąc o znaczeniu chcę powiedzieć o tym, czym jest mate dla Argentyńczyka. Wydaje mi się, że trudno to zrozumieć, nie uczestnicząc choć raz w przyjacielskim czy rodzinnym „matowaniu” (w Argentynie czasownikiem „matear” opisuje się wspólne picie mate). Ja miałam dużo szczęścia, mieszkając przez kilka lat w tym pięknym kraju, bo udało mi się choć trochę doświadczyć, co ten zwyczaj oznacza. Dlatego właśnie chcę się tym z Wami podzielić i zaprosić do argentyńskiego domu!
To nie napój ani napar
Zanim zaczniemy, ustalmy jedno: mate to nie napój. Jak to nie? Przecież to się pije! A jednak. Chociaż jest w płynie i wlewa się przez usta, nie jest napojem lub też, mówiąc ściślej, nie ogranicza się do bycia napojem. Gdy ktoś zaprasza nas na „unos mates”, nie robi tego, by zadbać o nasze zdrowie czy przemianę materii. Jest to raczej zaproszenie do przyjaźni. Myślę, że jeśli istnieje odpowiedni symbol dla przyjaźni, jest to właśnie mate. Spotkałam się raz z pytaniem: dlaczego w restauracji w Buenos Aires nie podają mate? Właśnie dlatego, że na mate nie idzie się do restauracji, żeby je degustować, tylko do domu, żeby się z kimś zaprzyjaźnić.
¡Bienvenidos!
Zapomnijcie więc na chwilę o wszystkim co wiecie lub sobie wyobrażacie o Argentynie i jej zwyczajach, i po prostu pozwólcie się zaprosić na mate. Zbliżamy się do argentyńskiego domu, niech będzie to niedziela w okolicach południa. W ogordzie pachnie już „asado” (typowy niedzielny obiad, który składa się głównie z grillowanej wołowiny). Wchodzimy do domu i pierwsze co słyszymy to: „¿unos mates?”. Na to pytanie odpowiadamy oczywiście „Sí!”. Teraz nastąpi drugie pytanie: „¿Cómo lo tomás?”, czyli jak mamy w zwyczaju pić mate: słodkie czy nie? Jeśli to pierwszy raz, polecam z cukrem. Smak jest mocny i mógłoby nas zniechęcić na początku, a byłoby szkoda. Słyszałam stwierdzenie, że prawdziwi mężczyźni gardzą słodkim mate, ale obcokrajowcom się wybacza 😊
¡A matear! – czyli do dzieła
Następuje przygotowanie: yerba, skórka cytryny, czasem yuyos, a nawet ziarenka kawy. Wyjaśniam terminy: yerba, czyli suszone liście i/lub gałązki z drzewka tej rośliny, a yuyos (czytane przez „ś”) dodawane dla smaku – może to być mięta, waleriana i inne mniej u nas znane zioła. Zwyczaje każdego domu, co do picia mate, różnią się właśnie tymi drobiazgami. Za to na pewno nigdzie nie zalewa się mate wodą, która ma więcej niż 80 stopni i mniej niż 70. Nikt tego oczywiście nie mierzy, jednak jeśli widać bąbelki, yerba jest „spalona” i nie nadaje się do picia. Za to zimne mate czuć od razu i można się od niego nabawić bólu żołądka. Istnieje napój na bazie yerba mate, podawany z lodem, ale nie nazywa się mate, tylko tereré. Jest przyrządzany z zimną wodą lub sokiem w osobnym naczyniu.
Na szczęście nasz gospodarz zna się na rzeczy i przygotował mate w odpowiedniej temperaturze. Ale uwaga – nie dostaniemy własnego „kubeczka” (który nazywa się po prostu mate), wszyscy pijemy z tej samej słomki i tego samego mate. Chyba że na spotkaniu jest „towarzystwo mieszane”, czyli jedni piją z cukrem, a inni bez. Wtedy będą dwa mate. Pierwszy łyk, nazywany czasem „el bobo”, należy do tego, który przyrządza. A dlaczego tak niegościnnie? Otóż na samym początku może się jeszcze pojawić pyłek, nie tylko niesmaczny, ale przede wszystkim niezdrowy. Gospodarz już się napił (trzeba wypić do dna cały napar, aż będziemy czuli, że nie ma tam płynu).
Teraz mate przechodzi w nasze ręce. Jak wygląda? Tradycyjne naczynie jest zrobione z tykwy (stąd z resztą nazwa „mate”), może też być z metalu albo (z braku czego innego) wystarczy zwykły kubek lub szklanka. Ja polecam tradycyjne. W środku jest yerba z dodatkami. Zasadniczo yerba może być „con palo” albo „sin palo” (oczywiście na rynku jest ponad 20 marek yerba mate, ale upraszczając, tym właśnie się różnią). Con palo, czyli mieszanka – nie zawiera tylko liści, ale też rozdrobnione łodyżki. Sin palo to same liście. Ta ostatnia ma mocniejszy smak. No i została nam bombilla, czyli słomka. Możemy nie mieć mate z tykwy czy metalu, nie szkodzi, ale porządna bombilla to podstawa. Dlaczego? Z czasem każda słomka się zapycha. Im lepsza, tym później to się stanie, a kiedy już nastąpi, będzie można ją rozkręcić i wyczyścić (najtańsze bombillas się nie otwierają i szybko nadają się tylko do wyrzucenia).
Zapoznaliśmy się już z obiektem, znajdującym się w naszych rękach. Wzrok wszystkich spoczywa na nas, napięcie rośnie, a więc raz się żyje! Pijemy!
I jak wrażenia? Smakowało? Oby, bo jeszcze czeka nas kilka rundek przed obiadem i po.
Najtrudniejsze może być dla nas picie ze wspólnej słomki, jednak warto się przełamać, bo tylko wtedy zrozumiemy sens tego „rytuału”. Tutaj nie ma degustatorów ani obserwatorów, wszyscy dzielimy się swoimi radościami, smutkami, doświadczeniami… Matear można godzinami (trzeba tylko kilka razy zmienić yerbę i podgrzać wodę). Podczas takich spotkań nawiązują się przyjaźnie na całe życie, wzmacniają więzi rozdzinne, łagodzą spory.
O jakiej porze dnia najlepiej pić mate?
Odpowiedź Argentyńczyka brzmiałaby „o każdej”. Rano, na śniadanie (w Argentynie śniadanie jest bardzo lekkie, najczęściej mate i herbatnik), w drodze do pracy, podczas pracy, na uczelni (tyle zeszytów z kartkami o zielonkawej barwie, zupełnie jaby coś się wylało…), po obiedzie, po kolacji…
Ja nie mogę pić póżniej niż po 17, czego w Argentynie nie mogli zrozumieć – „Nie możesz spać przez mate? Dziwne…” 😉
Nie bądźcie więc zaskoczeni, gdy zobaczycie rodziców, towarzyszących dzieciom na placu zabaw, z termosem pod pachą i z mate w dłoni. Albo kierowcę autobusu, który stojąc na światłach, dolewa wody do swojego mate.
Czy dzieci mogą pić mate?
W Argentynie bez wątpienia niektóre dzieci popijają mate już od drugiego roku życia. Jest jednak rodzaj yerba mate dla tych pociech, które wolą poczekać na jej konsumpcję przez bombillę. Jest to mate cocido, czyli wersja w woreczku, do zaparzenia w kubku jak herbata, melisa czy inne ziółka. Dzieciom podaje się ją z cukrem. Jest dużo delikatniejsza w smaku niż ta „dla dorosłych”.
Czy można pić mate samemu?
Napisałam o mate jako czynniku gromadzącym i łączącym ludzi, ponieważ wydaje mi się on bardzo ważny i nie tak znany jak zdrowotne właściwości tego „napoju – nie napoju”. Argentyńczycy są bardzo towarzyscy i niewiele czasu spędzają w samotności, jednak i takie momenty się zdarzają. Mate pomaga wtedy w zebraniu myśli, podjęciu decyzji, spotkaniu z samym sobą.
Mate, luego existo
Podsumowując – „mate, więc jestem”. Starałam się pokrótce przybliżyć miejsce mate w kulturze Argentyny. Nie było to proste, ponieważ jest ono tak bardzo zrośnięte z istotą tego kraju, jak pokazuje przytoczone przysłowie. Dla mnie ma ono przede wszystkim smak przyjaźni. Dlatego od wyjazdu z Argentyny dość rzadko piję mate, bo „jakoś tak dziwnie samemu”. Niemniej zapraszam wszystkich do spróbowania, najlepiej w gronie przyjaciół! 😊
Słowniczek Mate
Przy okazji można poćwiczyć hiszpański, poniżej krótki „słowniczek mate”:
YERBA MATE – roślina oraz jej suszona postać, z której przyrządza się „mate”.
MATE – „kubeczek”, do którego nasypujemy yerba mate. Może być wykonany z tykwy lub z metalu.
MATERO – osoba rodzaju męskiego, uwielbiająca picie mate.
MATERA – czasem my, obcokrajowcy myślimy, że tak nazywa się kubeczek mate. Matera w Argentynie to żeński odopwiednik matero. Za to w Kolumbii to doniczka.
BOMBILLA – metalowa słomka do picia mate. Najlepiej rozkręcana i ze stali nierdzewnej.
YUYOS – zioła dodawane do yerba mate. Mogą być już w mieszance mate kupionej w sklepie, a można dodać samemu w domu. Ich rodzaj zależy od naszego gustu i potrzeb (poprawa metabolizmu, krążenie, koncentracja, itp.).
EL BOBO – dosłownie „głuptas”, pierwszy łyk mate należący do tego, który ją serwuje. Bierze on na siebie resztki nieprzyjemnego pyłku.
YERBA CON PALO – yerba mate zrobione z liści i łodyżek tej rośliny o delikatnym smaku.
YERBA SIN PALO – mieszanka bez łodyżek, smak jest trwalszy i mocniejszy.
LA PAVA – czajnik (słowo używane w tym znaczeniu głównie w Argentynie, w Hiszpanii znaczy „indyczka”).
CEBAR MATE – przygotowywać mate.
TOMAR MATE – pić mate.
MATEAR – pić mate.
TERERÉ – zimny napój na bazie yerba mate, przygotowywany z wodą lub sokiem z lodem. Pije się go w szklanym naczyniu lub wydrążonym owocu, np. grejpfrucie.
GRACIAS – „Dziękuję” – mówimy po kilku rundach, kiedy już nie chcemy pić mate.
Ten tekst został napisany przez lektorkę hiszpańskiego Futuro – Anię. Przeczytaj więcej o Ani i zapisz się na lekcje hiszpańskiego online tutaj.