Śmierć fascynuje ludzkość od najdawniejszych lat. Już w starożytności organizowano obchody ku czci bogów śmierci i zmarłych. Powstało pojęcie „danse macabre” (taniec śmierci), tworzono utwory pokroju „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią”, a nasi słowiańscy przodkowie obchodzili Dziady. Prawdopodobnie święto 1 listopada zostało zapoczątkowane w VIII wieku w Rzymie, choć tak naprawdę podobne uroczystości obchodzili już Frankowie i Anglosasi.
W Polsce święto 1 listopada to już nie tylko święto katolickie, ale przede wszystkim kulturowe. Dzień wolny od pracy, spędzony z bliskimi na cmentarzach. A jak wygląda ten dzień w krajach, których języków nauczamy w naszej szkole? Zapraszamy Was na nowy post!
Anglikanie podobnie jak Kościół Rzymskokatolicki obchodzą All Saints’ Day, ale większość wyznawców tylko „na papierze”. 31 października, Brytyjczycy podobnie jak Amerykanie świętują Halloween, zaś 1 listopada mieszkańcy Wielkiej Brytanii i USA spędzają jak każdy inny dzień roboczy – w pracy i szkole. Co prawda tego dnia w kościołach odbywają się msze w intencji zmarłych, ale są one opcjonalne i niezbyt popularne.
Podobnie jest przypadku Niemiec. U naszych zachodnich sąsiadów Allerheiligen obchodzą przede wszystkim landy katolickie, głównie na południu i zachodzie kraju. Jest to dzień wolny od pracy w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Kraju Sary, Nadrenii Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii. W tych landach 1 listopada określa się „cichym dniem”, nie wypada bawić się i urządzać imprez. Jest to dzień zadumy i wspomnień. Podobnie jak Polacy, katoliccy Niemcy odwiedzają groby bliskich, pozostawiając na grobach znicze i kwiaty.
W katolickich Włoszech Tutti Santi jest dniem wolnym dla całego kraju. W wigilie Wszystkich Świętych wielu Włochów ozdabia domy na Halloween, a przebrane dzieciaki biegają od domu do domu wołając „dolcetto o scherzetto” czyli cukierek albo psikus w wersji włoskiej.
1 listopada obchodzony jest tak samo jak w przypadku innych krajów katolickich: rodziny wybierają się na cmentarz, zapalają znicz i pozwalają sobie na moment zadumy. Pozostałe tradycje związane z tym świętym różnią się w zależności od regionu np. w Veneto przed domem pozostawia się miseczkę z woda i chleb, aby odwiedzający domy zmarli mogli się posilić. W przypadku Piemontu zetkniemy się z kolacją, podczas której pozostawione zostaje wolne nakrycie, a w Lombardii należy posłać łóżka, aby zmarły mógł odpocząć podczas odwiedzin domostwa. Zaś na Sycylii zmarli podstawiają grzecznym dzieciom słodkości- zupełnie jak Święty Mikołaj.
W Hiszpanii, tak samo jak we Włoszech, 1 listopada jest dniem wolnym dla każdego regionu. 31 października Hiszpanie chętnie obchodzą Halloween, tradycja wigilii Wszystkich Świętych jest tam znacznie bardziej popularna niż w Polsce. Dzień później następuje Dia de Todos los Santos, więc mieszkańcy Hiszpanii odwiedzają cmentarze. Jednak w odróżnieniu od innych krajów katolickich, nie pozostawiają na grobach zniczy. Tego dnia w hiszpańskich domach organizuje się prawdziwe uczty, składające się m.in z kasztanów i batatów.
Prawdziwa fiesta ma za to miejsce w Ameryce Południowej, gdzie świętuje się Día de Muertos. Nikt tak nie potrafi celebrować życia jak mieszkańcy Ameryki Południowej i Łacińskiej – bo obchody tych świąt są nie tylko hołdem oddanym zmarłym, ale także okrzykiem radości życia.
Amerykanie wierzą, że w tych dniach zmarli przychodzą na spotkanie ze swoją rodziną, dlatego witają ich uroczyście tańcem, śpiewem i śmiechem. Na stołach królują ulubione potrawy i napoje zmarłych.
W Meksyku Día de Muertos poprzedza pięć świątecznych dni, w trakcie których Meksykanie celebrują spotkanie ze swoimi przodkami. To wyjątkowe święta o bogatej symbolice – czaszki, szkielety, przebrania przypominające zmarłych – pozwalają oswajać temat śmierci i traktować ją jako naturalną część życia. Ołtarze dla zmarłych budowane w domu mają ich witać i symbolizować pamięć.
Nikaragua niejednego zaszokuje – tam bowiem, aby uczcić bliskość ze zmarłymi, rodziny śpią na grobach, w Gwatemalii przygotowuje się olbrzymie latawce w tysiącach barw, które następnie lecą w niebo na spotkanie ze zmarłymi, w Ekwadorze obchody Święta Zmarłych to biesiadna uczta, przy której zasiada cała rodzina.
Nikt nie świętuje tych dni tak pięknie i tak radośnie jak mieszkańcy Ameryki Południowej. Jeśli uczysz się hiszpańskiego – warto pomyśleć o wyprawie w tamte rejony pod koniec października i na początku listopada, aby osobiście doświadczyć tych uroczystości.
W przypadku Wszystkich Świętych doskonale sprawdza się powiedzenie „co kraj to obyczaj”. Nauka języków obcych to nie tylko uczenie się np. angielskiego, hiszpańskiego, niemieckiego czy włoskiego, ale także zagłębianie się w kulturę i tradycje krajów, z których te języki pochodzą. Mamy nadzieję, że ten post zachęci Was do zgłębiania wiedzy o tradycjach innych krajów!